Najnowsze wpisy, strona 2


Aleksander Józef Iwański cz.1
16 stycznia 2022, 13:15

Aleksander Józef Iwański (1892-1965) 

Zofia Jadwiga Waligórska (1899-1958)

  

 
 

Aleksander urodził się w Dąbie, pow. Mielec dnia 19.02.1892r.

Ojciec Jan Tadeusz Iwański (26.05.1864-05.04.1923) 

Matka Rozalia Jaklińska (06.04.1867-20.07.1949).

 

Miał 3 braci

Tadeusz Franciszek Iwański (04.02.1899r.),

Andrzej Franciszek, Ksawery Iwański (29.11.1904r.),

Stanisław Ignacy Iwański (17.04.1907r.)

i 4 siostry

Anna Maria Iwańska (16.07.1894r.),

Helena Wanda Iwańska (25.02.1896r.), 

Maria Stefania Iwańska (09.09.1897r.), 

Zofia Helena Iwańska (12.05.1902r.).

 

Dnia 20.04.1920r., poślubił Zofię Jadwigę Waligórską (ur.15.05.1899r.) w Klecza Dolna k. Wadowic.  

 

Mieli 4 dzieci :

Krystyna Barbara Iwański (31.12.1921r.),

Adam Roman Wojciech Iwański (03.09.1923r.),

Danuta Franciszka Magdalena Iwański (10.10.1924r.),

Andrzej Bartłomiej Iwański (28.02.1936r.).

 

Dnia 11.06.1965r. zmarł w Krośnie w wieku 73 lat. 

Jego żona Zofia Jadwiga Waligórska zmarła dnia 24.08.1958r.,

 

 

USC w Radomyślu Wielkim , odpis aktu urodzenia nr 19/1892/D z dn. 18.IV.1892r. USC podał, że chrzestnymi Aleksandra Józefa byli Tomasz Turza i Maria Baltazińska.

 

USC w Krośnie, akt zgonu Aleksandra Iwańskiego nr 176/1965 z dn. l 2.06.1965 r. O jego śmierci nekrolog w gazecie zamieścili przyjaciele z Anglii.

 

 

Aleksander Józef Iwański ukończył szkołę powszechną w Pilźnie, gdzie miesz­kali jego dziadkowie Antonina i Kajetan Jaklińscy. Potem uczęszczał do Gimnazjum nr 1 im. Brodzińskiego w Tarnowie i tam zdał maturę w 1911r. Już jako uczeń uczestniczył w pracy niepodległościowej młodzieży szkół średnich w Tarnowie, biorąc udział m.in. w rozprowadzaniu czasopisma „Zarzewie”, przygotowując re­feraty, uczęszczając na tajne wykłady oraz biorąc udział w dyskusjach. 

 

Od 1 lipca 1912r. do 31.07.1914r. należał aktyw­nie do Polowych Drużyn Sokolich przy Sokole I w Tarnowie, organizując i biorąc udział ćwiczeniach strzeleckich, polowych i w musztrach. Jako członek Tarnowskie­go Sokoła współpracował z miejscowym Strzelcem. 

 

W 1911r. podjął studia na Wy­dziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Aleksander Iwański został wcielony 1.08.1914r. do 56 Galicyjskiego Puł­ku Piechoty im. Hrabiego Dauna, księcia Thiano, jako jednoroczny ochotnik szere­gowy, a potem kapral, pełniąc początkowo funkcję ucznia, a następnie instruktora szkoły oficerów rezerwy. Od 16.04.1915r. w stopniu podchorążego rezerwy na stanowisku dowódcy plutonu i kompanii brał udział w walkach na froncie. Na początku maja 1915r. wziął udział w bitwie pod Gorlicami. Aleksander Iwański, biorąc udział w walkach stoczonych przez 56 Pułk Piechoty w kampanii gorlickiej, walczył na ziemi tarnowskiej związanej z dziejami jego ro­dziny. Aleksander Iwański nie brał już udziału w walkach o Lwów, został bowiem ciężko ranny w głowę 28 maja 1915r. w okolicach Krakowca. Otrzymał ranę odłamkiem szrapnela. Został przewieziony do Wiednia i poddany operacji trepa­nacji czaszki. Od początku czerwca 1915r. do 30 października 1915 r. przebywał w szpi­talu. W nagrodę za waleczność na froncie został odznaczony Wielkim Srebrnym Medalem Waleczności I klasy, a za rany odniesione w walce otrzymał Verwunde­tenmedaille (Medal Za Rany. Mianowany podporucznikiem rezerwy (1.01.1916r.) przebywał w Ba­onie Zapasowym 56 pp w Kielcach jako instruktor, aby już 21.09.1916r., półtora roku po ciężkiej operacji, głowy zostać wysłanym na front jako dowódca plutonu i adiutant dowódcy kompanii. W uznaniu zasług wojskowych na froncie uhonorowano go Krzyżem Woj­skowym Karola, a za wybitną służbę w wojsku austriackim otrzymał jeszcze jedno odznaczenie: Signum Laudis. W sumie Aleksander Iwański na frontach rosyjskim, rumuńskim i włoskim był (biorąc czynny udział w działaniach wojennych) przez ok. 18 miesięcy.Od września 1917r. do 4 marca 1918r. przebywał jako instruktor oficerów i adiutant dowódcy kompanii w Baonie Zapasowym w 56 pp w Kielcach, aby rozkazem dowódcy z 5.04.1918r. znów powrócić na front.

Już podczas po­bytu w kadrze w Kielcach współpracował z miejscowym oddziałem POW oraz Rewolucyjnym Związkiem Wojskowym „Wolność” pod kierunkiem dyplomo­wanego płk. dypl. Władysława Kulmy- dowódcy 25 pp oraz adwokatów dr. Józefa Woźniakowskiego i dr. Władysława Tempki. Działalność propagandową w pułku na rzecz niepodległości Polski kontynuował na froncie włoskim. Mianowany porucznikiem (1.05.1918r.) dostał 3-miesięczny urlop na studia na Uniwersytecie Jagiellońskim (od 1.05.1918r. do 30.07.1918r.), podczas którego zdawał egzaminy. Na froncie włoskim przebywał od 1.08.1918r. do 19.11.1918r. jako dowódca kompanii i zastępca oficera prowiantowego. Austriacki 56 pp od czerwca 1917r. znajdował się na froncie włoskim.

Porucznik Aleksander Iwański został z Pułku Piechoty Ziemi Wadowickiej odkomenderowany na pierwszego adiutanta komendanta okręgu wadowickiego. Ze swojej służby wywiązywał się dobrze, bowiem rozkazem nr 23 z dnia 23.05.1919r. otrzymał pochwałę dowódcy Okręgu Wojskowego Wadowice. W maju 1919r. rozpoczął też praktykę intendenta w departamencie gospo­darczym Ministerstwa Spraw Wojskowych. W związku z nią został wysłany do Warszawy. Praktykę zakończył w październiku 1919r., po czym przeniesiono go do twierdzy Brześć Litewski na stanowisko intendenta wojskowego. Jeszcze podczas służby w sztabie w Wadowicach poznał Zofię Jadwigę Waligórską, córkę Franciszka Ksawerego Waligórskiego, obywatela Wadowic, emerytowanego c.k. kasjera poczty i urzędnika magistratu, i Stefanii Wandy z domu Grabowskiej. Zofia Waligórska pracowała jako urzędniczka pocztowa Krajowej Dyrekcji Poczt i Telegrafów w Wadowicach. W czasie znajomości, kiedy Alek­sander odbywał praktykę intendenta w Warszawie, prowadzili między sobą korespondencję. Zofia zaczęła też pra­cować w kancelarii wojskowej przy szpitalu jenieckim mieszczącym się przy ulicy prowadzącej na Zator. Zakochani w sobie Aleksander i Zofia postanowili zawrzeć związek małżeński. W Wojsku Polskim obowią­zywały określone przepisy normujące sprawę zawierania małżeństw przez ofi­cerów. Po I wojnie światowej przepisy te uległy zaostrzeniu. Według tym cza­sowych przepisów z 1919r. podstawo­wym warunkiem uzyskania zgody na małżeństwo było ukończenie przez ofi­cera 24 lat. Ponadto kandydatka na żonę miała się wykazać nieposzlakowaną opinią oraz ogładą towarzyską, którą w praktyce najlepiej można było uzyskać dzięki pocho­dzeniu z tzw. dobrego domu. Oceną, czy kandydatka na żonę oficera spełniała nakazane warunki, zajmowały się komisje małżeńskie wybierane z grona ofice­rów danej jednostki. Brały one pod uwagę opinię o narzeczonej ze środowiska, w którym mieszkała i ewentualne pracowała, od miejscowej administracji cywilnej i kościelnej. 28-letni por. Aleksander Iwański spełniał kryterium wiekowe, musiał jeszcze otrzymać zgodę na poślubienie Zofii od grona znających go oficerów 12 pp przy baonie zapasowym w Wadowicach, którzy poświadczali i zgadzali się, aby przynależ­ny do tegoż pułku i osobiście znany nam porucznik Iwański Aleksander zawarł związek małżeński z panną Zofią Waligórską, znaną nam osobiście i Wadowicach zamieszkałą. Pod pismem widniały podpisy oficerów oraz data 3 stycznia 1920 r. Stosowne oświadczenie od grona oficerskiego otrzymała w tym samym dniu również Zofia Waligórska, a podano w nim, że w zupełności odpowiada ona owem wykształceniem, stanowiskiem towarzyskiem i zaletami osobistymi wymogom osób mających wejść w związki małżeńskie z oficerami. Jako jeden z podpisów widnieje na piśmie podpis komendanta okręgu wojskowego płk. Brucknera. Zwykle ocenę narzeczonej wydawał dowódca jednostki po zasięgnięciu opinii ogółu oficerów. Natomiast dowództwo Twierdzy Brześć Litewski rozkazem z dnia 21.01.1920r. pkt 12 na podstawie Dziennika rozkazów Ministerstwa Spraw Wojskowych L. Dekretu 827 zezwoliło porucznikowi Iwańskiemu Aleksandrowi na zawarcie związku małżeńskiego z panną Zofią Jadwigą Waligórską. Oprócz wymienionych wymogów, jakie miała spełniać kandydatka na żonę ofi­cera, istniały jeszcze wymogi materialne. Rodzina przyszłej żony oficera musiała się zobowiązać do comiesięcznego uzupełnienia dochodów nowo założonej rodziny. Aby zabezpieczyć małżeństwu życie na odpowiednim poziomie materialnym i spełnić nakazane wymogi, ojciec przyszłej panny młodej Franciszek Ksawery Wa­ligórski zobowiązał się płacić przez cały czas trwania wspólności małżeńskiej co miesiąc kwotę 400 koron każdego pierwszego dnia miesiąca. W wypadku kiedy jego córka Zofia owdowiałaby, zobowiązał się też przez cały czas jej wdowieństwa dostarczyć jej odpowiedniego domowi utrzymania, względnie płacić do rąk jej takąż sama kwotę. W lutym 1920r. por. Aleksander Iwański został awansowany na kierownika Wojskowego Okręgowego Urzędu Gospodarczego w Grodnie. W dniu 10.04.1920r. 28-letni por. Aleksander Iwański poślubił 21 -let­nią Zofię Jadwigę Waligórską w kaplicy pallotynów w Kleczy. Świadkami na ślubie byli płk Celestyn Bruckner i Jadwiga Koperska (młodsza siostra matki Zofii, Stefanii Wandy Waligórskiej). Ślubu udzielił ojciec pallotyn Ignacy Baszanowski. W dniu ślubu pogoda była tak piękna, że goście mogli ubrać się w wiosenne stroje. Przyjechali też dorożkami i wozami na uroczystość do Kleczy. Dwa dni po ślubie, na który porucznik Aleksander Iwański dostał urlop oko­licznościowy, państwo młodzi wyjechali do Grodna. Kilka miesięcy po ślubie, 19 lipca, musieli w pośpiechu ewakuować się z miasta, do którego zbliżał się front. Przerażona Zofia, nosząca pod sercem swoje pierwsze dziecko, opuściła miasto pociągiem wraz z innymi cywilami. Był on tak przepełniony uciekinierami, że na drewnianym moście nad Niemnem ludzie, obawiając się o swoje życie (o to, że jeśli most się zawali, zginą zamknięci w nim pod wodą), wysiedli i szli obok pociągu, modląc się o cud ocalenia. Aleksander z wojskiem został ewakuowany do Komisji Likwidacyjnej Intendentury Grodno w Łodzi, gdzie przydzielono mu stanowisko referenta. Pozostał na nim do grudnia 1920r. Od 5.12.1920r. do marca 1921r. pełnił funkcję kie­rownika wydziału żywnościowego i zastępcy szefa Intendentury Ekspozytury Do­wództwa Okręgu Generalnego Warszawa z siedzibą w Białymstoku. Jako kierownik referatu żywnościowego otrzymał opinię od szefa intendentury, który stwierdził, że okazał się pilnym i gorliwym pracownikiem, znającym służbę żywnościową i przepisy, oraz że w pełni nadawał się do pełnienia powyższego stanowiska. Za­twierdzony został w stopniu kapitana gospodarczego z dniem 1.04.1920r. Od kwietnia 1921r. został przeniesiony do Intendentury Dowództwa Okręgu III plebiscytu na Śląsku, jako intendent grupy operacyjnej. Od maja 1921r. do października 1924r. zajmował stanowisko w Wojskowym Okręgowym Zakładzie Gospodarczym Kraków jako oficer transportu a potem w Intendenturze Okręgu Generalnego w Krakowie jako referent organizacyjny, personalny i kierownik referatu organizacyjnego. Mieszkał wtedy z żoną przy ul. Bosackiej w Krakowie. W tym czasie w jego życiu zaszło kilka ważnych wydarzeń. W dniu 31.12.1921r. u dziadków Waligórskich w Wadowicach przyszło na świat pierwsze dziec­ko Zofii i Aleksandra Iwańskich - córeczka Krystyna Barbara. Niestety Basia (bo tak mówiono na nią w domu) w wieku trzech lat zapadła na powikłane zapalenie opon mózgowych. Dziecko umarło 4.04.1924r. Zofia bardzo przeżyła śmierć córki - właściwie nigdy nie pogodziła się z jej odejściem. Pogrzeb odbył się w Wadowicach 6.04.1924r. W dniu 3.09.1923r. Wadowicach (ul. 3 Maja nr 20) przyszło na świat drugie dziecko Zofii i Aleksandra Iwańskich - syn Adam Roman Wojciech (w domu używano imienia Wojtuś), a rok później, 10.10.1924r., córeczka Danuta Franciszka Magdalena. 11.11.1924r. Aleksander rozpoczął kurs dokształcający w Wyższej Szko­le Intendentury w Warszawie, który skończył 20.09.1925r. (uzyskał tytuł dyplomowanego intendenta), po czym podjął praktykę kierownika referatu kwaterunkowego w 6 Okręgu Szefostwa Intendentury we Lwowie. W mieście pozostał na służbie przez 6 lat do października 1931r. Rodzina mieszkała początkowo przy ul. Kochanowskiego 8 naprzeciw gma­chu PKO, a potem przy ul. Gródeckiej 8 w pobliżu koszar Bema. Zofia, jak przystało na żonę oficera, prowadziła dom otwarty. Częstymi gośćmi byli członkowie rodzi­ny Zofii - siostra Maria, bracia Franciszek, Władysław oraz najmłodszy Zdzisław. Dzieci Zofii i Aleksandra - Wojtuś i Dana, najbardziej lubiły towarzystwo młodszego brata ojca - „lotnika” - wojskowego pilota ppor. Franciszka Iwańskie­go, który miał niepospolitą fantazję, jeśli chodzi o zabawy, a przy tym wspaniale prezentował się w mundurze. Franciszek Andrzej Iwański jako 20-letni chłopak zdecydował, że zostanie za­wodowym wojskowym. Po ukończeniu Szkoły Podchorążych w Warszawie w roku 1924 został przydzielony do Oficerskiej Szkoły Lotnictwa w Dęblinie. Praktykę odbywał w 1 Pułku Lotniczym w Warszawie. W roku 1927 został przeniesiony do 6 pł w Skniłowie pod Lwowem w charakterze podchorążego obserwatora. W la­tach kiedy najwięcej przebywał w gościnie u brata Aleksandra, został awansowany na podporucznika (15.05.1928r.), a potem porucznika (1.01.1931r.).

Aleksander Józef Iwański cz.2
16 stycznia 2022, 13:13

Podczas służby we Lwowie kpt. Aleksander Iwański przydzielany był do spra­wowania funkcji intendenta w 4 Dywizji Kawalerii podczas jej pobytu na ćwicze­niach w obozach letnich od 1 sierpnia do 10 września 1926r. (Radziechów) oraz na ćwiczeniach między dywizjami „Włodzimierz” od 25 lipca do 10 września 1928r. W dniu 8.09.1926r. inspekcji ćwiczeń 4. Dywizji dokonał gen. Władysław Sikorski, który sfotografował się z kadrą oficerską przed zakończeniem ćwiczeń. Po powrocie z obozów ćwiczeń Aleksander pełnił funkcję kierownika referatu kwaterunkowego w 6 Okręgowym Szefostwie Intendentury we Lwowie, a w kwiet­niu 1929 r. został zastępcą kierownika Kierownictwa Rejonowej Intendentury Lwów II. We Lwowie służył do października 1931 r„ ostatnią sprawowaną tam funkcją było stanowisko kierownika referatu przedsiębiorstw w intendenturze. Potem został przeniesiony do Wojskowego Biura Węglowego w Katowicach jako kierownik działu zaopatrzenia. Rodzina kpt. Aleksandra Iwańskiego też musiała się pożegnać z pięknym Lwowem. Wojtuś Iwański skończył jeszcze w tym mieście I klasę powszech­ną w szkole św. Anny przy ul. Gródeckiej. Mieli już nigdy tam nie wrócić, wspomnienia tego niezwykłego miasta zosta­ły im na całe dorosłe życie. Tym bardziej że pozostała tam liczna rodzina babci Stefanii Wandy Waligórskiej i dziadka Franciszka Waligórskiego. W październiku 1933r. Aleksander Iwański został przeniesiony z Katowic do 2 Dywizji Piechoty Legionów w Kielcach na stanowisko oficera intendenta tejże dywizji. Razem z nim przeprowadziła się żona wraz z dziećmi, które musiały kontynuować naukę wśród nowych kolegów w nowej szkole im. S. Żeromskiego. Aleksander Iwański pozostał na tym stanowisku do roku 1935, kiedy to objął funkcję kierownika Grupy Odbiorczej w Kierownictwie Centralnym Zaopatrzenia Intendentury z siedzibą w Warszawie. W czasie pełnienia tej służby w styczniu 1936r. został mianowany majorem. W okresie międzywojennym mjr A. Iwański otrzymał odznaczenia: Medal Pamiątkowy za wojnę 1918-1921, Medal 10-lecia Odzyskania Niepodległości oraz Odznakę Pamiątkową 12 pp. W 28.02.1936r. w Krakowie przyszedł na świat najmłodszy syn Aleksandra i Zofii Iwańskich Andrzej Bartłomiej (w domu używano drugiego imienia). W tym samym roku w grudniu zmarła mama Zofii Iwańskiej Stefania Wanda Waligórska i rok później (1937r.) rodzina Aleksandra Iwańskiego z mieszkania w Krakowie przy ul. Zyblikiewicza przeniosła się na stałe do Wadowic, gdzie wynajęła dom. Zofia i Aleksander Iwańscy postanowili się przeprowadzić na stałe do Wadowic, przede wszystkim z powodu dzieci, których kształcenie było utrudnione ze względu na częste zmiany szkół związane z przeniesieniami służbowymi ojca do różnych miejscowości. Funkcja A. Iwańskiego jako kierownika Grupy Odbiorczej wymagała pracy czasem po kilka miesięcy w różnych miastach Polski (w Warszawie, Krakowie, Bielsku-Białej i Łodzi). Była to przeprowadzka formalna, gdyż po śmierci dziadka Franciszka Wali­górskiego w 1934r. Zofia z dziećmi często mieszkała u mamy w Wadowicach

Wojenne losy rodziny Iwańskich Przyszedł rok 1939. Dana ukończyła I klasę Gimnazjum im. M. Mościckiej, a Wojtek zakończył naukę w III klasie Gimnazjum im. M. Wadowity. W połowie sierpnia Aleksander Iwański przyjechał do domu z Łodzi, gdzie ostatnio pełnił służbę. Nikt nie przypuszczał wtedy, że rodzina zobaczy się z nim dopiero w 1946r. Z Łodzi mjr A. Iwański wraz z wojskiem został ewakuowany w kierunku południowym. A. Iwański otrzymał paszport do wszystkich krajów w Europie i poza Europę. Ten zapis pozwolił mu w grudniu 1939r. przybyć do Włoch, a stamtąd do Marsylii we Francji. W Armii Polskiej we Francji pełnił funkcję kwatermistrza Centralnych Szkół Piechoty. W czerwcu 1940r. razem z bratem Stanisławem (który również dostał się do Armii Polskiej) w czasie akcji ewakuacyjnej wojsk alianckich z Zatoki Bi­skajskiej przybył do Wielkiej Brytanii, gdzie pełnił służbę I Korpusie w Szkocji, m.in. na stanowisku zastępcy szefa Wydziału Mundurowego w Szefostwie Służby Materiałowej Sztabu Naczelnego Wodza. Podczas jego nieobecności żona i dzieci przeżyli ciężkie lata. 2.09.1939r. w godzinach rannych otrzymali zawiadomienie, że jako rodzina wojskowego muszą czym prędzej opuścić Wadowice i odjechać w kierunku wschodnim na wypożyczonej w tym celu furmance z woźnicą. Spakowali więc szybko kilka rzeczy i podobnie jak inni uciekinierzy pojechali w kierunku Krakowa. Z Krakowa podwożeni byli furmankami lub szli pieszo w kierunku Lublina. W drodze kryli się przed nalotami nieprzyjacielskimi w lesie i w polu. Dokuczały im głód i pragnienie, zwłaszcza najmłodszemu dziecku Zofii i Aleksandra trzylet­niemu Bartusiowi. Wreszcie dotarli do Lublina. Krótko byli bezpieczni, czwar­tego dnia po ich przybyciu do miasta wkroczyli Niemcy. Po tygodniu tą samą trasą wrócili do Rozwadowa. Stąd wagonami towarowymi z wojskiem polskim pod nadzorem Niemców dotarli przez Przeworsk i Rzeszów do Tarnowa. Tam udało im się dzięki pomocy siostry ojca Zofii Iwańskiej wydostać z wagonu i zatrzymać u rodziny Aleksandra Iwańskiego. Po tygodniu wrócili do Wadowic. Każdy kolejny miesiąc okupacji przynosił rodzinie nowe niebezpieczeństwa. Do domu Iwańskich często przychodził komendant policji niemieckiej Fuhrman, za­dając zawsze to samo pytanie, czy rodzina wie, gdzie się znajduje ojciec Aleksander. W czasie wojny młodzież polska musiała pracować od ukończenia 16. roku życia. Wojciech Iwański, gimnazjalista, zaczął więc pracować początkowo w sklepie papierowo-tytoniowym, a potem w elektrowni, gdzie kopał doły pod słupy elek­tryczne. Danuta podjęła pracę w drukarni niemieckiej Reisa. Zofia Iwańska nie pracowała, ponieważ chorowała na serce i opiekowała się najmłodszym synem. Pieniądze przynoszone przez starsze dzieci były potrzebne do utrzymania całej rodziny. Rodzina Iwańskich podobnie jak wszystkie rodziny z tej ulicy została wysiedlona z mieszkania przy Gneisenau Strasse (ul. Iwańskiego) i zamieszkała w domu należącym do Dziedziców przy Bielitzer Strasse (ul. Mickiewicza). Miesz­kania w domach przy Gneisenau Strasse zajęli Niemcy. Ponad rok po zakończeniu II wojny światowej, dnia 21.12.1946r. A. Iwański wrócił statkiem do Gdańska, a potem na podstawie zaświadczenia Państwowego Urzędu Repatriacyjnego (bezpłatnym przejazdem) pociągiem do Wadowic. Powrót do komunistycznego kraju była jedną z najtrudniejszych de­cyzji w jego życiu, ale w kraju czekali jego najbliżsi, a wśród nich 82-letnia matka Rozalia, która chciała zobaczyć syna. Po przybyciu na miejsce okaziciel zaświadczenia o repatriacji musiał się za­meldować na posterunku Milicji Obywatelskiej w terminie do 14 dni od daty jego wystawienia i do 3 dni po przybyciu na miejsce zamieszkania. Mjr A. Iwański zgłosił się, został przesłuchany i mógł wrócić do domu. Nie był to ostatni jego tam pobyt. Na przesłuchanie wzywano go kilka razy. Przeniesiony też został do rezerwy. W latach 50. pracował jako inspektor Komisji Kontrolnej w Biurze Centrali Tekstylnej w Łodzi i w Bielsku, a przed samą emeryturą w Zakładzie Opieki Zdrowotnej w Wadowicach jako intendent 24.08.1958r. w wieku 59 lat zmarła Zofia Iwańska. Mjr A. Iwański zmarł w szpitalu w Krośnie 11.06.1965r. po przebytym zawale serca w sa­natorium w Iwoniczu. 

 

Informacje zaciągnięte z "Wadoviana. Przegląd historyczno-kulturalny", nr 17, 2014, s. 52-86 Katarzyna IWAŃSKA Geneza rodu mjr. Aleksandra Iwańskiego, przebieg jego służby wojskowej i życie rodzinne

 

Pochowany został w rodzinnym grobowcu w Tarnowie - Grobowiec Iwańskich na Starym Cmentarzu w Tarnowie

Bruno Zigomir Wittek cz.1
16 stycznia 2022, 13:09

 Bruno Zigomir Wittek (1894-1942) 

Maria Józefa Wittek (z.d.Smalec) (1903-1981)

 



 
 
Bruno urodził się w Żywcu, dnia 30.09.1894r. 
 
 
Jego ojcem był Wojciech Wittek (ur.15.04.1862r, zm.?) pracownik Magazynier na Kolei na stacji Iwonicz i matka Karolina Białas (ur.19.06.1869, 1927). 
Mieszkał w Krakowie na Podgórzu.
Dnia 10.09.1927r., poślubił Marię Józefę Smalec (ur.12.02.1903r, zm. 11.07.1981r.) Katedra w Tarnowie. Po ślubie mieszkał w Tarnowie Strusina.
Miał 1 brata: Dr.Karol Wittek i 5 sióstr: Albertyna Wittek, Domiciella Wittek, Emilia Wittek, Eugenia Wittek, Joanna Wittek
 
Dnia 05.03.1942r. Bruno zmarł w Auschwitz II-Birkenau, Oświęcim. 
W wieku 47 lat.
 
Wykształcenie włącznie 4 klasy gimnazjum pobierał w Krakowie, potem z powodu przeniesienia ojca funkcjonariusza Kolei Państwowych w Tarnowie kształcił się prywatnie. w 1912r. wstępuje do tajnej organizacji "Strzelca" i bierze czynny udział aż do wybuchu wojny. Dnia 06.08.1914r. z formacją Strzelca wyjeżdża jako ochotnik do Leg. Pol. i bierze czynny udział aż do rozbicia I Brygady Piłsudskiego tj. połowy lipca 1917r. W tym czasie wyjeżdża z Tarnowa gdzie wstępuje do organizacji P.O.W. bierze czynny udział w ruchu niepodległościowym jako komendant miejscowy P.O.W. i zastępca komendanta obwodu ówczesnego majora Władysława Dziadosza. W sierpniu 1917r. po staraniach wyjeżdża na 5 dniowy pobyt do Wiednia, gdzie składa maturę gimnazjalną. Po przejściu II Brygady na Ukrainę i w związku z tym prześladowaniem Legionów w Tarnowie. Uwalnia z więzienia wojskowego przy pomocy kilku perświadków- 11 Legionistów i ułatwia im wyjazd w bezpieczne miejsce. Z powodu powyższych wypadków jest zmuszony z obawy o aresztowanie i w następstwie kary śmierci za zgodą stanu wyjechać do Warszawy. Stąd z org. P.O.W. otrzymuje papiery i wyjeżdża do Kijowa, Noworosyjska do armii gen. Żeligowskiego skąd wraca w dn. 24.12.1918r. Po powrocie wstępuje do 4 pp. Leg.Pol. biorąc czynny udział w Obronie Lwowa. Dnia 10.08.1920r. zostaje w drodze superrewizji zwolniony z W.P. Dnia 20.08.1920r. wstępuje do Armii gen. Bułak Błachowicza Kom. oddz. Artyl. Kap.st. Selimowicza-Zaborskiego stąd zostaje zwolniony z końcem listopada 1920r.

Dokładny życiorys i przebieg pracy ideowo-niepodległościowej:  

  
 
 Zdjęcia z żoną i przyjaciółmi.




Książeczka wojskowa nr 17658, 11399, 19088.
 
Wykazany w II baonie 5. pp I Brygady LP.
Ranny pod Konarami (16-25.V.1915r.), leczył się co najmniej od 26.VI do 4.VIII.1915r. w Szpitalu Czerwonego Krzyża w Nowym Targu.
 
Wittek Bruno, Zugsf *, polska LegR. No.5, 2nd Baon., 3rd Komp,; Lista strat nr 365. (nr 365. / 1916r.) Uzupełnienia i poprawki wydane dnia Jeńców wojennych Przemyśla, zestawionych według list jeńców otrzymanych z Rosyjskiego Czerwonego Krzyża.
 
 

 
Był Członkiem Związku Strzeleckiego, który przed 16.VIII.1914r. jako pierwsi wyruszyli z Tarnowa do Krakowa do Legionów Polskich w doborowym towarzystwie.
Jest wymieniony na str. 9 tej publikacji.
 
 
 
 
 
Dowództwo OKRĘGU generalnego KIELCE.
Kielce, dnia 22.VIII.1920r. ROZKAZ Nr. 75.
Zwolnienie z wojska na mocy postępowań super rewizyjnych.
Wydz. V. b. Szt. 6285/D.
Zostają zupełnie zwolnieni ze służby wojskowej z prawem do renty. Z Baonu Zapas. 4 pp. Leg. 9) st. sierż. Wittek Bruno Zigomar, 5051 sup.